sobota, 7 lipca 2018

JABŁKOWY DETOKS


Jabłka są w naszym kraju najpopularniejszymi owocami. Nic dziwnego, jesteśmy przecież trzecim producentem jabłek na świecie (po Chinach i USA). Dzięki dużym różnicom w smaku poszczególnych odmian (znanych jest 10 tys.) każdy z nas może zaspokoić swoje preferencje: albo jeść winne i soczyste (lobo), albo słodkie i kruche (malinówka) owoce. Bez jabłek trudno uszykować dziecku zdrowe śniadanie do szkoły. Jabłka spożywamy surowe i pod postacią różnych przetworów: soków, musów, kompotów i dżemów.

Ale jabłek nigdy nie za wiele. Dzięki zawartości pektyn działają oczyszczająco, wiążą one niektóre metale ciężkie (kobalt i ołów) w nierozpuszczalne sole, które są potem wydalane z organizmu. Regulują perystaltykę i florę bakteryjną jelit. Zmniejszają wchłanianie cholesterolu. Są niskokaloryczne i dlatego często stosowany jest przez osoby dbające o linię, jednodniowy jabłkowy detoks. Myślę, że teraz (koniec lata, początek jesieni) jest najlepszy czas na taka odchudzającą kurację, ponieważ zaczyna się jabłkowy sezon. A najsmaczniejsze przecież jest jabłko zerwane prosto z drzewa, ciepłe od promieni słonecznych i pachnące sadem. Niezależnie od koloru, kształtu i nazwy, taki owoc oprócz dostarczenia wartości odżywczych, wprawi nas w dobry nastrój.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz