sobota, 28 kwietnia 2018

LENIWE PIEROGI DLA LENIWYCH (lub zapracowanych)



składniki:
wiaderko serka homogenizowanego z Biedronki
jajko
mąka
zagęszczony sok wiśniowy lub z czarnej porzeczki

Do sera dodajemy żółtko i mąki ile zabierze. Ciasto powinno być dosyć twarde i nie przyklejać się do rąk. Na stolnicy lub dużej desce formujemy wałek, kroimy skośne kawałki (tak jak kopytka).

Gotujemy w osolonej wodzie 2 minuty od wypłynięcia.

Podajemy posypane cukrem i polane zagęszczonym sokiem owocowym.

czwartek, 26 kwietnia 2018

Najlepszy hummus – przepis podstawowy

Hummus robi ostatnio w Polsce wielką karierę. Nie ma się czemu dziwić – jest to smaczne, pożywne, zdrowe i niedrogie smarowidło, które świetnie zastępuje serki i inne pasty do smarowania. Smak hummusu jest dość nietypowy i trzeba się do niego przyzwyczaić, ale jeśli komuś zasmakuje, to gwarantuję, że będzie po niego sięgał co rusz!



A mój przepis na hummus jest następujący:

Składniki:

ciecierzyca, paczka 500 g
pasta tahini, 2-3 łyżki
sok z cytryny, jedna łyżka
czosnek, jeden ząbek
ew. kilka łyżek zimnej wody
Trudno jest podać dokładne proporcje, bo wiadomo, że każdemu smakuje nieco inaczej doprawiona pasta, ale dla mnie właśnie te są w sam raz. Jeśli nie wiecie, jak zrobić pastę tahini, już tłumaczę. Paczkę sezamu (może być dowolny rodzaj) wrzucamy na mocno rozgrzaną patelnię i chwilę prażymy. Po ostudzeniu mielimy w młynku do kawy (mam specjalny tylko do różnych ziaren), a potem blendujemy (jeśli macie blender o dużej mocy, to można pominąć młynek). Gdy z masy zacznie wydzielać się olej, jest gotowa (ja blenduję ok. 5-10 min).

Gdy mamy już pastę, reszta przepisu na hummus jest banalna. Jedyne, o czym trzeba pamiętać, to by zamoczyć ciecierzycę na noc, najlepiej z dodatkiem sody oczyszczonej – wtedy szybciej się ugotuje. Do wody, w której gotujemy ciecierzycę, również należy dodać nieco sody. Po takim całonocnym moczeniu wystarczy gotować ją ok. godziny.

Lekko ostudzoną ciecierzycę blendujemy z sokiem z cytryny, przetartym przez praskę lub startym na tarce czosnkiem oraz pastą tahini (najlepiej stopniowo dodawać do smaku). Pod koniec można dodać nieco wody, by hummus był bardziej smarowny.

A najlepszym dodatkiem do przepisu podstawowego jest pieczona papryka (w całości włożyć na pół godziny do piekarnika nagrzanego na 180 stopni). Później należy ją obrać, zblendować i dodać do hummusu razem z papryką w proszku. Można też dodać łyżkę koncentratu pomidorowego. Pycha!

wtorek, 24 kwietnia 2018

Dobry płyn do mycia szyb.

Czy smugi na oknach mogą zepsuć humor na cały dzień?

Mnie się to zdarzało bardzo często. Też tak macie, czy tylko ja jestem przewrażliwiona?
Teraz, kiedy zagląda do domu wspaniałe, wiosenne słońce, taka maź na środku szyby wprowadza mnie w stan hiper aktywności. Jak jakaś wariatka biegnę po płyn i ściereczkę i zaczynam wycierać. Kiedy zlikwiduję smugę, okazuje się, że reszta okna jest brudniejsza i trzeba szorować dalej. No a potem spojrzę na pozostałe okna… i już po sielankowej sobocie. Szoruję i się wściekam, mąż się obraża (mieliśmy jechać na wycieczkę), córka ze smutną miną ucieka do babci. Ja widzę, że jestem wstrętną zołzą i jeszcze bardziej się wściekam…

Jako młoda i nowoczesna kobieta nie wstydzę się stosować różnych sprawdzonych metod. Tak więc grzecznie przetestowałam wszystkie dobra rady cioć i przyjaciółek. Czyli:
– woda z octem,
– gazeta,
– pielucha tetrowa,
– woda z szamponem przeciwłupieżowym,
– płyn z Biedronki, Lidla, Tesco, sklepu za rogiem,
– mycie w słońcu,
– mycie w zachmurzony dzień.
Wszystko bez efektów.

Mąż twierdził, że mam fobię i pomogą mi psychotropy, a nie płyny do mycia okien.


 Pomogła mi moja starsza siostra. (Wyciąganie mnie z kłopotów to jej misja życiowa.)
Przyniosła mi w prezencie zestaw do mycia okien:
– gąbkę i ściągacz gumowy na długim kiju Jana Niezbędnego,
– ściereczkę uniwersalną i specjalną do mycia okien Jana Niezbędnego,
– płyn do mycia szyb Sotin G140,
– zaproszenie do kina i na lody dla mojego dziecka.
Stwierdziła, że jest to moja „ostatnia deska ratunku”, że jeżeli z tym zestawem nie ogarnę szyb, to będę musiała ustąpić i zawiesić na wszystkich oknach gęste firanki.

Udało się. Cieszę się nie zmąconym widokiem lasu, który widać za oknami. Nie mam smug i nie mam też firanek. Siostra się śmieje, że nadal musi uczyć mnie najprostszych rzeczy. Przecież znałam firmę Sotin, (Płyn do mycia kabiny prysznicowej) dlaczego nie kupiłam sobie sama dobrego, sprawdzonego preparatu? Chyba lubię, gdy czasem ktoś się mną zajmie i zdejmie mi z barków jakiś kłopot. Może być najmniejszy i błahy, taki jak smuga na oknie.

Czyż nie tak zachowuje się silna, samodzielna, nowoczesna kobieta z nowoczesnej rodziny?

http://chemiadomowa.com/


sobota, 21 kwietnia 2018

KREM OWOCOWY

SKŁADNIKI:
1 szklanka mleka
2 łyżki kaszy manny
2 łyżki cukru
szczypta soli
jajko
1/3 szklanki zagęszczonego soku


Kaszkę gotujemy z mlekiem i łyżeczką cukru. Odstawiamy do wystygnięcia.
Żółtko ucieramy z cukrem.
Białko ubijamy ze szczyptą soli na sztywna pianę.

Zimną kaszkę mieszamy mikserem z utartym żółtkiem. Ciągle mieszając powoli dolewamy sok. Na końcu dodajemy białko – mieszamy delikatnie łyżką.

Krem podajemy jako samodzielny deser lub z dodatkiem świeżych owoców. Przed podaniem schłodzić w lodówce.

piątek, 20 kwietnia 2018

Zdrowa woda, czyli jaka?

Istnieje wiele różnych opinii dotyczących wody pitnej. Często słyszy się, że woda z kranu bez przegotowania nie nadaje się do picia i należy kupować raczej wodę butelkowaną. Czy faktycznie tak jest?

Wśród wód butelkowanych wyróżnia się dwa podstawowe rodzaje: wodę mineralną oraz wodę naturalną. Woda mineralna może, ale nie musi, mieć wysoką zawartość minerałów. Woda źródlana nie różni się składem od zwykłej kranówki, a w dodatku producent nie ma obowiązku podawać na opakowaniu dokładnych informacji o związkach mineralnych, jakie się w niej znajdują, łatwo więc tutaj o nadużycia i wprowadzanie konsumentów w błąd. Wody mineralne należy wybierać w zależności od zapotrzebowania na konkretne minerały, chorób, wieku itp. Kupowanie wód butelkowanych wiąże się jednak z wyższymi kosztami oraz jest mniej ekologiczne niż picie wody kranowej.

Okazuje się, że woda dostarczana wodociągami do naszych polskich kranów wcale nie odbiega jakością od tej w Niemczech czy Francji, gdzie picie wody z kranu jest powszechne – nawet w restauracjach podaje się ją gościom. Wiele osób także w Polsce pije wodę z kranu. Często stosuje się dzbanki filtrujące lub filtry na krany, które zmniejszają ilość chloru, usuwają szkodliwe metale i zmiękczają wodę. Z twardością wody wiąże się istotna kwestia: woda twarda zawiera minerały konieczne do prawidłowego funkcjonowania organizmu, które osadzają się na czajnikach, pralkach i innych urządzeniach w postaci kamienia. Woda miękka, pozbawiona minerałów, jest jednak niekorzystna dla funkcjonowania ludzkiego organizmu. Jaką wodę więc wybrać? Rozwiązaniem tego problemu mają być uzdatniacze galwaniczne do wody, które usuwają jej twardość, zachowując jednocześnie zdrowotne właściwości. Niszczą one już powstały kamień i zapobiegają osadzaniu się nowego, nie pozwalają też na powstawanie pleśni i grzybów. Tego typu uzdatniacze starczają na długo – do 10 lat. Montuje się je wewnątrz instalacji wodnej. Uzdatniacze galwaniczne można kupić np. w sklepie Chemia Domowa.

środa, 18 kwietnia 2018

Z Hollywoodu do antyku

Nie ma się co oszukiwać, nie jest to kino dla konesera. Wytrawny widz dostrzeże w filmie „Pompeje” (2014) Paula W.S. Andersona niemal wszystkie występujące w hollywoodzkim kinie schematy i szablony dramaturgiczne, co czyni ten film mało przekonywującym. Jest tam jednoznacznie dobry bohater, pochodzący z najniższej klasy społecznej przystojny, pełen romantycznych idei gladiator Milo (Kit Harington) oraz stojący w opozycji do niego przebrzydły drań, senator Corvus (Kiefer Sutherland). Obaj skonfliktowani są przez wątek miłości romantycznej Mila z Cassią (Emily Browning), młodą arystokratką z Pompei, o którą stara się również jeden z najpotężniejszych ludzi w Imperium.

Z jednej strony Cassia ma do wyboru człowieka, w którym się zakochała, ale na związek z którym, z powodu jego stanu społecznego, nie ma przyzwolenia rodziców, a z drugiej strony bogatego i wpływowego człowieka, do którego żywi jednak ogromną pogardę ze względu na jego despotyczność i niegodziwe czyny z przeszłości, które częściowo pozostają w filmie niedopowiedziane. Wybór młodej arystokratki komplikuje się, gdy senator Corvus stara się zdobyć jej rękę na drodze szantażu, wykorzystując do tego swoje szerokie wpływy. Podjęcie decyzji przez dziewczynę okazuje się niepotrzebne, gdyż właśnie tego dnia dochodzi do erupcji Wezuwiusza, która spycha na dalszy plan wszelkie interesy mieszkańców Pompei. Pikanterii całej sytuacji dodaje fakt, iż Milo pochodzi z barbarzyńskiego ludu z północnej Brytanii, wymordowanego niemal całkowicie przez wojska rzymskie pod wodzą Corvusa. Wątek miłosnej rywalizacji zostaje wzbogacony o motyw zemsty za śmierć bliskich.

„Pompeje” to film bardzo emocjonalny, spójnie łączący takie elementy jak miłość, walka o wolność i zemsta z opowieścią o jednej z najsłynniejszych katastrof starożytnego świata pokazaną poprzez popisowy pokaz efektów specjalnych. Film jednak nie zapada w pamięć z powodu braku oryginalności.

sobota, 14 kwietnia 2018

Maseczki ze świeżo wyciskanym sokiem jabłkowym

Jedząc codziennie jedno jabłko, lub wypijając szklankę wyciskanego soku wzmacniasz włosy i paznokcie. Jabłka zawierają dużo witaminy C oraz kwasów owocowych. Te właściwości wykorzystywane są w kosmetyce. Poniżej kilka przepisów na ciekawe wykorzystanie wyciskanego soku jabłkowego.

1. Płukanka do włosów.

Spłucz włosy po myciu świeżo wyciskanym sokiem jabłkowym. Efekt: normalizacja pracy gruczołów łojowych, błyszczące i miękkie włosy, podatne na układanie. Zmniejszenie łupieżu.

2. Maseczka dla cery tłustej.

Pól szklanki soku wymieszaj z łyżeczką płatków owsianych. Dołóż mąkę ziemniaczaną, w ilości potrzebnej do uzyskania odpowiedniej konsystencji. Nałóż na oczyszczona twarz na 15 min. Zmyj dużą ilością wody.

3. Maska napinająca skórę, bankietowa.

Do ubitej piany z białka dodaj łyżeczką soku jabłkowego. Nałóż na twarz i szyję. Zmyj po 10 minutach.

4. Maska odświeżająca do cery zmęczonej.

Do 4 łyżeczek mleka w proszku dodaj łyżeczkę soku jabłkowego. Papkę rozprowadź po skórze twarzy i szyi. Zmyj wodą po 15 minutach.

wtorek, 10 kwietnia 2018

Jak się zdrowo odżywiać?

Jesteśmy zarzucani informacjami, często wykluczającymi się wzajemnie. Dieta beztłuszczowa i bezbiałkowa, czy z przewagą białka? Owocowo-warzywna, czy Kwaśniewskiego? W większości poradnikach lansujących zdrowy tryb życia, poleca się dietę zrównoważoną. Co to znaczy? To, że dieta musi być dostosowana do naszego trybu życia, pracy jaką wykonujemy, wieku, przebytych lub aktywnych chorób oraz upodobań kulinarnych. Bez pomocy dietetyka, trudno nam opracować taki jadłospis. Dlatego teraz podam jedynie kilka głównych zasad.

Jeść należy żywność jak najmniej przetworzoną, pieczywo gruboziarniste, a mleko kupować od znajomego rolnika albo z automatów mlekowych (mamy takie w Poznaniu).

Specjaliści żywienia polecają aby w ciągu dnia spożyć cztery porcje warzyw i trzy owoców. W tym jedna porcja owocu powinna być w postaci soku. Oczywiście świeżo wyciśniętego, mętnego.


Podstawową zasadą zdrowej diety jest unikanie produktów typu fast food oraz słodyczy. Warto biały cukier zastąpić innymi, naturalnymi słodzikami, np.: miodem, stewią czy fruktozą.

I oczywiście nie należy zapominać o częstotliwości. Powinno się jeść 5-6 niewielkich porcji i pamiętać, że najważniejsze jest śniadanie.

Zdrowy posiłek musi być też smaczny i kolorowy; jedzony w spokoju i najlepiej w towarzystwie rodziny lub przyjaciół.

poniedziałek, 9 kwietnia 2018

Kino, teatr itd.

Czy chodzenie do kina możemy zaliczyć do rozrywek „kulturalnych”? I to przez duże „K”? Myślę, że często tak. Pomimo zalewającej nas przeciętności i głupoty, także na dużym ekranie, można przecież obejrzeć jeszcze prawdziwe perły.

Przyszedł mi na myśl badzo dobry, bardzo smutny i przygnębiający filmu Wołyń, (reż. Wojciech Smarzowski). Polecam recenzję: To wydarzyło się naprawdę. „Wołyń” Recenzja. 

Lub artystyczny, namalowany film Twój Vincent

Ale zupełnie odmiennym tematem jest zachowania naszych  kinowych sąsiadów.

Przeczytałam niedawno zabawny tekst Jana na blogu „Witam, co tam”. Polecam, przeczytajcie: Byłem wczoraj w kinie na „Siedmiu wspaniałych”.

Wydawnictwo podziemne.


„Punkt Lagrange’a” Jacka Szczyrby to powieść  polityczno-sensacyjna, rozgrywająca się na tle ostatniego dwudziestopięciolecia. Na jej kolejnych stronach, przewijają się różnorodne, barwne postacie.

Poprzez pogmatwane zaułki dynamicznej akcji, niczym mantra przewija się nachalne, choć i dziwnie nieirytujące pytanie, skierowane jakby wprost, bezpośrednio w stronę czytelnika: dlaczego świat jaki oglądasz przez szklaną szybę telewizora tak mało przypomina świat za oknem? Dlaczego to co takie ładne i kolorowe tak czasem wiele traci przy bliższym kontakcie? Czy to Cię nie zastanawia?

Autor: Jacek Szczyrba
Tytuł: Punkt Lagrange’a
Wydawca: Wydawnictwo Podziemne
Ilość stron: 284
Oprawa: miękka
Wymiar: 148 x 210 mm
ISBN: 978-83-944722-1-4


„1946”, to powieść historyczna, która opowiada, jak to często z historią bywa, o praprzyczynach tego co jest. Występują w powieści osobistości powszechnie znane i postacie fikcyjne; występują żołnierze niezłomni i ich wrogowie, a także ci, którzy nie potrafili decydować o własnym losie czyli zwykli śmiertelnicy, jak my wszyscy. Magiczna Odyseja głównego bohatera wiedzie go przez krajobraz podbitej przez bolszewików Polski



Autor: H
Tytuł: 1946
Wydawca: Wydawnictwo Podziemne
Ilość stron: 252
Oprawa: miękka, tłoczona
Wymiar: 148 x 210 mm
ISBN: 978-83-944722-0-7

Zdjęcia pochodzą z księgarni MINERWA

niedziela, 8 kwietnia 2018

Srebrny Ekran – recenzja „Królowej Pustyni”



Znany reżyser (Werner Herzog), znani aktorzy, ciekawy temat. A jednak panią Małgorzatę film rozczarował.

Dlaczego?

Dowiecie się czytając ciekawą i wnikliwą recenzję Małgorzaty Stasiak na portalu „Srebrny Ekran”

Ciekawe książki na wiosnę

Na szczęście tegoroczna zima odeszła wreszcie do historii, więc już niedługo będzie można rozkoszować się słońcem i piękną pogodą. Miłośnicy literatury mogą zmienić gruby koc i kubek gorącej herbaty na ławkę w parku i okulary przeciwsłoneczne. Lubicie czytać na zewnątrz, czy może przeszkadzają Wam hałasy, owady i inne niedogodności? Dajcie znać w komentarzach. A tymczasem – propozycje lektur na wiosnę!



Józef Hen – „Mój przyjaciel król. Opowieść o Stanisławie Auguście”

Wznowienie powieści opowiadającej o życiu ostatniego polskiego króla pióra wybitnego pisarza Józefa Hena. Stanisław August przedstawiony jest tutaj w nieco innym świetle, niż zwykło się o nim mówić: nie jako miękki i pozbawiony talentu do władania krajem człowiek, ale jako postać z określonymi zamierzeniami, programem, którego realizację utrudnia mu magnateria. Ten ciekawy i nieoczywisty portret osadzony jest mocno w realiach historycznych, choć nie brakuje tutaj także szczypty fantazji.






David Foster Wallace – „Niepamięć”

Pozycja dla miłośników krótkiej formy literackiej. David Foster Wallace to amerykański, nieżyjący już pisarz, który pomimo dość skąpego dorobku literackiego zdobył wielkie uznanie na świecie. Na język polski zostały przetłumaczone dwie jego książki (opowiadania i zbiór esejów), a teraz na rynek wchodzi trzecia. Opowiadania Wallace’a koncentrują się na jednostkowych bohaterach: nauczycielu, uczniu, dziennikarzu, specjaliście od reklamy czy… samobójcy. Autor konstruuje bogate portrety psychologiczne postaci.






Lutz Seiler – „Kruso”

Debiutancka powieść niemieckiego poety, która szybko zyskała status kultowej, a prawa do tłumaczenia sprzedały się w ponad 20 krajach. Główny bohater trafia na bałtycką wyspę Hiddensee, zlokalizowaną na uboczu Europy, w nieco innym świecie. Poznaje tytułowego Kruso, który jest lokalnym guru społeczności pracowników sezonowych, którzy przybywają na wyspę, by uciec przed dotychczasowym życiem. Czy obietnice o zyskaniu





Peter Wohlleben – „Duchowe życie zwierząt”

Autor bestsellerowego „Sekretnego życia drzew” powraca z opowieścią o istotach, które są nam jeszcze bliższe. Autor, korzystając z najnowszych badań, a także własnych obserwacji pokazuje, że życie zwierząt i ludzi wbrew pozorom tak bardzo się od siebie nie różni. Czy odczuwanie emocji jest dla zwierząt czymś oczywistym? Jak daleko postępuje ich świadomość i uczuciowe zaangażowanie? Wohlleben udziela odpowiedzi na te i wiele innych pytań.







I na koniec coś dla fanów Harry’ego Pottera. Trzy książeczki J. K. Rowling – „Baśnie Barda Beedle’a”, „Quidditch przez wieki” oraz „Fantastyczne zwierzęta i jak je znaleźć”, uzupełniające główną serię, zostaną po raz kolejny wydane po polsku (premiera 15 marca). Poprzednie wydania z 2002 r. i 2008 r. dawno się wyprzedały. Jeśli nie udało Wam się ich jeszcze przeczytać, teraz macie okazję!

Źródła obrazków: światksiążki.pl

sobota, 7 kwietnia 2018

Co należy pić po bieganiu?

Kiedy wybieramy się biegać, musimy zaopatrzyć się w płyny. Mogą to być:

  • napoje izotoniczne,
  • napój hipotoniczny czyli wodę,
  • piwo,
  • naturalny wyciskany sok jabłkowy (napój hipertoniczny)?

W trakcie biegania pocimy się i tracimy dużo płynów ich uzupełnienie jest koniczne, aby zapobiec odwodnieniu organizmu.

Jeżeli trening był krótki i nie spowodował pocenia, wystarczy woda. Jeżeli trening był dłuższy, lub spowodował silną utratę płynów, dobrym pomysłem jest sięgnięcie po napój izotoniczny. Jeżeli jednak trening był intensywny, można napić się płynu hipertonicznego; może to być zwykły napój energetyczny, ale można też sięgnąć po naturalny sok owocowy, który nie tylko zadowoli nasz swoim smakiem, ale też najlepiej uzupełni niezbędne minerały.

Jakie są Wasze preferencje i przyzwyczajenia?
Napiszcie czym uzupełniacie płyny w organizmie przed i po treningu biegowym.

piątek, 6 kwietnia 2018

Płyn do mycia kabiny prysznicowej.

Od polskiego przedstawiciela firmy Sotin otrzymaliśmy do przetestowania płyn do mycia łazienki.
Testowałam go razem z dwiema koleżankami z redakcji. oto wyniki:

1. Sytuacja wyjściowa. Wszystkie mamy w domu kabiny prysznicowe i podobne podejście do sprzątania – lubimy, aby było czysto, ale nie lubimy sprzątać. Jest to męcząca i nudna konieczność. Ucieszyłyśmy się wszystkie z możliwości użycia znanego preparatu. Najbardziej ja, ponieważ zaniedbałam latem moją kabinę, rodzina też częściej się kąpała. Jednym słowem i ja i kabina potrzebowałyśmy pomocy.

2. Mycie. Razem z produktem otrzymałyśmy zalecenie, aby trzymać się ściśle instrukcji umieszczonej na odwrocie opakowania. Tak więc rozprowadziłam środek czyszczący równomiernie (w miarę) po powierzchni, odczekałam minutę (dokładnie!) i spłukałam dużą ilością wody. Jeszcze wytarłam do sucha z własnej inicjatywy.

Największa radość sprawiła mi ta minuta. Patrzyłam jak osad sobie swobodnie spływa po powierzchni. To jest niesamowite wrażenie, wierzcie mi. Po minucie resztę spłukałam wodą i szklana ściana była idealnie czysta! podobno przy takich zakamienionych i zapuszczonych kabinach przed użyciem wody można przetrzeć ściereczką, ale u nie nie było to wcale potrzebne. Miękką ścierką z mikrofibry wytarłam wszystkie zakamarki (wiadomo, kabina składa się przede wszystkim z zakamarków).

3. Podsumowanie. Płyn jest suuuuper!

Spodobało mi się testowanie, chętnie przygarniemy jeszcze inne produkty.

Koleżanki zaakceptowały mój tekst. Też są zadowolone z efektów.

czwartek, 5 kwietnia 2018

Nietypowe aktywności fizyczne

Co do tego, że aktywność fizyczna jest niezbędnym elementem zdrowego trybu życia, nikt nie ma wątpliwości. Jednak prawdziwym leniuchom, nawet pomimo pięknej pogody, czasami trudno jest zmobilizować się do wyjścia na dwór. No i pozostaje jeszcze pytanie: co tam właściwie robić? Często najlepsze są te najprostsze aktywności, takie jak spacerowanie, bieganie, gry zespołowe… Ale warto też spróbować czegoś innego.

A oto moje propozycje:

Slackline – dyscyplina sportowa, polegająca na przemieszczaniu się po taśmie rozwieszonej pomiędzy dwoma drzewami. Slackline staje się w Polsce coraz popularniejsze i w parkach czasami można wypatrzeć osoby chodzące po linie, czy nawet wykonujące na niej różne triki. Taśma może być zamontowana kilkanaście centymetrów nad ziemią, a gdy nabierze się wprawy, można zawieszać ją coraz wyżej.

Krok skautowy – połączenie biegania z chodzeniem. Krok skautowy służy głównie do szybkiego przemieszczania się na większe odległości tak, by się przy tym jak najmniej zmęczyć. 20 lub 30 kroków należy biec, a potem tyle samo iść, później znów biec itd. Krok skautowy może być ciekawym urozmaiceniem dla zwykłego spaceru lub mniej męczącą opcją dla osób, którym bieganie sprawia trudność.

Żonglowanie – wbrew pozorom jest to aktywność, przy której można się całkiem zmęczyć, szczególnie wtedy, gdy człowiek dopiero uczy się żonglować. Wymaga skupienia i koordynacji ruchowej, a więc jest to w tym samym stopniu ćwiczenie fizyczne, jak i umysłowe. Na początek najlepiej wybrać lekki piłeczki dopasowane do wielkości dłoni. Żonglowanie może być świetną zabawą, która naprawdę wciąga!

Zośka to mała szmaciana piłeczka wypełniona piaskiem lub ziarnami, która służy do podrzucania za pomocą nóg, głowy, klatki piersiowej… byle nie rąk, bo to byłoby zbyt łatwe! W zośkę można grać w kilka osób, podając sobie piłkę, ale też można samemu nią żonglować. Nie jest to wcale łatwe i podobnie jak w przypadku żonglowania piłeczkami wymaga skupienia i treningu, daje jednak dużo frajdy i poprawia zdolności ruchowe.

Znacie te aktywności fizyczne? Może któraś z nich przyda się podczas najbliższego spaceru albo pikniku 🙂 I pamiętajcie: wiek nie ma znaczenia, nigdy nie jest się za starym na to, by aktywnie spędzać czas w każdy sposób. Dla osób, które się wstydzą, jest pewna rada: trzeba pobawić się z dzieckiem! I wtedy nawet gra w klasy przystoi dojrzałemu człowiekowi 🙂

WIOSENNE OCZYSZCZANIE ORGANIZMU

Jak co roku wiosną, wraca temat dodatkowych kilogramów zgromadzonych zimą. Jeżeli maszt to szczęście, że bez problemu utrzymujesz dobra wagę, to i tak możesz oczyścić organizm po zimie.

Proponujemy jednodniowy, jabłkowy detoks. Pozwoli on pozbyć się szkodliwych produktów przemiany materii, które nagromadziły się zima w naszym organizmie. Jeżeli mamy zamiar się odchudzać, to jest wspaniałym wstępem przed dłuższą dietą eliminacyjną.

Nie trzeba się do tej diety specjalnie przygotowywać. Polega ona na piciu przez jeden dzień soku jabłkowego i wody. Płyny uzupełnią w organizmie poziom elektrolitów, błonnik zawarty w soku jabłkowym, poprawy perystaltykę jelit i w ten sposób przyspieszy pozbywanie się szkodliwych substancji z organizmu. Pić możemy dowolne ilości. Sok oczywiście musi być bez cukru i innych dodatków. W sezonie można robić sobie na bieżąco w sokowirówce, ale teraz w kwietniu zostaje wyłącznie gotowy sok z kartonu.

środa, 4 kwietnia 2018

Maria Yudina plays Mozart "Lacrimosa"

Czym myjecie kabinę prysznicową?

Jakiś czas temu przeglądnęłam gruntownie internet, aby znaleźć jakiś sposób na domycie mojej już nieprzejrzystej kabiny.

Udzielający mądrych rad internauci dzielą się na trzy grupy.

1. Wielbiciele octu. Sody i octu, ewentualnie boraksu i octu. Codziennie wycierają kabinę specjalną (wygiętą w łuk) ściągaczką lub ściereczką. Zakamarki szorują szczoteczkami do zębów.

2. Wielbiciele tanich preparatów, im tańsze, tym lepsze. Twierdzą, że każdym płynem spokojnie można kabinę umyć. Nawet płynem do mycia naczyń. Jeżeli tobie nie wychodzi, to jesteś gapa.

3. Wielbiciele innych rzeczy niż sprzątanie. Lenie i obiboki. W internecie krzyczą: „ratunku, mój prysznic chce mnie zabić” (dosłowny cytat). Nie ukrywam, że należę do tej grupy. Jeżeli odkryją gdzieś, coś, jakiś sposób, żeby nie sprzątać, z radością dzielą się informacjami.

A Wy czym czyścicie kabinę prysznicową?

Rozpoczynam temat, może dyskusję? Możecie dodawać linki, pisać nazwy preparatów, byle odpowiedź była na temat.

Za kilka dni podzielę się swoimi odkryciami i testami.



ps. zdjęcie ściągnęłam z bloga http://blog.mepa.pl/

SERNIK NA ZIMNO Z PRZECIEREM TRUSKAWKOWYM

Składniki:
2 szklanki przecieru truskawkowego
1 szklanka śmietany 30 %
3 serki waniliowe, homogenizowane
2 łyżki żelatyny
2 galaretki truskawkowe


Galaretki rozpuszczamy w 1/2 szklanki gorącej wody. Dodać do musu, dobrze wymieszać i odstawić.
Rozpuścić żelatynę w 5 łyżkach gorącej wody. Ubić śmietanę, dodawać pomału serki, na końcu schłodzoną, ale jeszcze płynną żelatynę.
Masę serową wylać do tortownicy i wstawić do lodówki.
Po zastygnięciu wlać na nią mus wymieszany z galaretką. Odstawić na 2-3 godziny do lodówki.

wtorek, 3 kwietnia 2018

NATURALNIE MĘTNY SOK JABŁKOWY


Mętny sok jabłkowy uzyskujemy dzięki wyciskaniu go z surowego owocu. Nie jest on poddawany żadnej dalszej obróbce. Dlaczego mętny sok jest lepszy od ślicznego, złotego i klarowanego?

Wyciskany sok zawiera więcej błonnika, pektyn i związków fenolowych, które obniżają cholesterol i trójglicerydy zawarte we krwi i wątrobie. Obecność pektyn w mętnych sokach jabłkowych dodatkowo poprawia aktywność biologiczną zawartych w nich przeciwutleniaczy (witaminy C, pochodnych kwercetyny) czyli mają właściwości przeciwnowotworowe.
Szklanka mętnego soku jabłkowego wypijana codziennie wpłynie znacząco na poziom cholesterolu oraz wzmocni nasz system immunologiczny oraz układ krwionośny. Zawarte w naturalnym soku jabłkowym proantocyjanidyny blokując aktywność enzymów uczestniczących w skurczu naczyń, hamują agregację płytek krwi. Jabłka zawierają potas, dzięki czemu regulują gospodarkę wodną naszego organizmu.

Sok jabłkowy warto pić także dla potrzymania urody. Witamina C przeciwdziała wiotczeniu skóry, a razem z witaminą P wzmacniają naczynka krwionośne, przeciwdziałając ich pękaniu.
Nie bez znaczenia jest fakt, że wyciskany sok zachowuje smak i zapach świeżego owocu. Dlatego jest chętnie pijany przez wszystkich członków rodziny, nawet tych najmłodszych i najbardziej wybrednych. Naturalny sok bez dodatku cukru świetnie gasi pragnienie. Warto o nim pamiętać w upalne dni.